Podczas podróży telefon komórkowy przydaje się nie tylko do zabicia nadmiaru wolnego czasu, może być także doskonałym narzędziem do wykonywania pracy i zdobywania cennych informacji. Tymczasem może się zdarzyć, że wypadnie podróżować, albo odpoczywać na wakacjach w miejscu,  gdzie temperatury spadają poniżej zera. Czy można liczyć na całkowitą niezawodność smartfona w takich warunkach? Jak telefon komórkowy sobie poradzi z mrozem?

Telefony
z podgrzewaczem?

Urządzenia elektroniczne generują ciepło podczas
działania, choć w przypadku smartfonów trudno mówić o intensywnym ogrzewaniu,
to nawet takie jest za słabe, by podtrzymać odpowiednią temperaturę, gdy
urządzenie znajdzie się na mrozie. Tablety jako przenośne duże ekrany są
znacznie mniej narażone na niskie temperatury, a przynajmniej w porównaniu do
szeroko używanych telefonów komórkowych, które są zabierane praktycznie zawsze
z użytkownikiem i towarzyszą mu niezależnie od pory roku, czy pogody. 

Co widać,
co czuć

Jako, że kluczowym komponentem smartfona jest ekran,
który służy już nie tylko do wyświetlania obrazu, ale też do odblokowywania
spersonalizowanego urządzenia, czy wprowadzania danych. Ta druga funkcja staje
się kluczowa w kontekście niskiej temperatury. Zaobserwowano bowiem, że poniżej
określonego progu ekran przestaje reagować na dotyk, ponieważ jednym z warunków
prawidłowego rozpoznania odcisku palca dotykającego ekran jest jego właściwa
temperatura. Stąd bardzo krótka droga do sytuacji, w której wystarczy, że komuś
zwyczajnie zmarzną palce, czyli ich temperatura będzie niższa od zwyczajowego
36,6 stopni Celsjusza i nie będzie mógł nawet odblokować  swojego smartfona.